PYSZNY ROSÓŁ DROBIOWY Z WOLNOWARU+ RECENZJA WOLNOWARU CROCK-POT

Jeśli jesteście szczęśliwymi posiadaczami wolnowaru tak jak i ja to polecam przygotować w nim rosół. Nastawiam go wieczorem a rano po przebudzeniu nie dość, że mam już obiad gotowy, to w dodatku z całym domu cudownie pachnie aromatycznym rosołkiem. Wystarczy wszystko włożyć do "gara", nastawić wolnowar na 12 godz i to wszystko, resztę to on już zrobi za Ciebie. Uwielbiam rosołek z tego sprzętu, dzięki długiemu gotowaniu zarówno mięso jak i warzywa oddały cały swój smak a zupa z każdą godziną staje się coraz bardziej żółciutka i klarowna. 




Przede wszystkim wyjaśnijmy sobie co to takiego właściwie jest ten wolnowar (slow cooker). Jest to garnek elektryczny przeznaczony do długiego gotowania potraw w temperaturze niższej niż 100'C. Bardzo prosty w obsłudze, składa się z 3 elementów:
* naczynia przystosowanego do gotowania na kuchence grzewczej, w piekarniku i przechowywania w lodówce
* podstawy z elementem grzewczym z przewodem zasilający i wbudowanym timerem, który 
po ustalonym czasie przełącza urządzenie w tryb podtrzymywania temperatury
* pokrywki szklanej z możliwością mycia w zmywarce, przechowywania w lodówce i używania w piekarniku.

Dzięki uprzejmości firmy Crock-Pot otrzymałam do przetestowania wolnowar Duraceramic 5L.


Wysokiej jakości wolnowar, który przystosowany jest również do kuchenek indukcyjnych. Ceramiczna powłoka chroni przed zarysowaniami, łatwa do czyszczenia i jest 4x trwalsza niż inne powłoki nieprzywierające. Pojemność naczynia to 5 litrów, co wystarcza na przygotowanie posiłku dla 6 osobowej rodziny. Naczynie jest termoodporne co oznacza, że od razu po wyjęciu z lodówki czy zamrażalki można je od razu postawić na kuchence grzewczej i podgrzewać potrawę. 




Zapewne powiecie: No tak wszystko pięknie, ale przecież gotowanie rosołu, czy innych potraw przez 12 godzin to ogromna strata prądu... Otóż nie. Wolnowar Crock-Pot oszczędza do 75% energii elektrycznej w porównaniu z tradycyjnymi kuchenkami.
Przyznam, że posiadam wolnowar około miesiąca i teraz żałuję, że wcześniej go nie zakupiłam. Jest to cudowny sprzęt, który znacznie ułatwia gotowanie, przez co mamy więcej czasu dla siebie. Jest to mój ulubiony sprzęt z kuchni, którego nawet do szafy nie chowam, ponieważ używam go bardzo często. Kto jeszcze nie ma wolnowaru, to serdecznie zachęcam do nabycia a już po pierwszym jego użyciu zapewniam, że nie pożałujecie zakupu :)






No dobra to tyle na temat wolnowaru, a teraz pora na przepis na przepyszny, aromatyczny rosół :)

Składniki:
* 3 uda z kurczaka
* 2-3 marchewki
* pół korzenia selera
* korzeń pietruszki
* biała część pora
* natka pietruszki ( u mnie była to garstka)
* 1 cebula

* odrobina świeżego lubczyku
* 3 liście laurowe (użyłam Skworcu)
* 2 ziela angielskie (użyłam Skworcu)
* łyżeczka soli 
* pieprz do smaku

Wykonanie:
Mięso umyć, włożyć do wolnowaru. Włoszczyznę obrać, cebulę opalić nad gazem. Warzywa razem z liściem laurowym, zielem, natką pietruszki, lubczykiem włożyć do garnka z mięsem. Dodać sól i pieprz. Całość zalać wodą tak, by warzywa i mięso były zakryte. Włączyć w wolnowarze opcję LOW, ustawić czas gotowania na 12 godz (można krócej, ale im dłuższe gotowanie tym pyszniejszy będzie rosół). Przykryć pokrywką i można napić się kawy, wyjść na zakupy, posprzątać dom, wyjść do pracy a wolnowar zrobi obiad za Ciebie ;).
Ja zazwyczaj nastawiam rosół na noc około 23 a kolejnego dnia mam pyszny obiad. 





Kochani na blogu znajdziecie również przepis na karkówkę duszoną w kapuście kiszonej z wolnowaru (po przepis kliknij tutaj).






20 komentarzy:

  1. Witam
    Czy nie powinno zalewać się gorąca wodą żeby rosół nie był mętny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze zalewam zimną wodą i jest pyszny :)

      Usuń
    2. Mętnienie rosołu następuje jeśli nie pozbiera się z niego szumów

      Usuń
  2. ja gotuje wegetariańsko w wolnowarze, i uwielbiam jego działanie, ten lepszy smak, tez mam crock-pot i polecam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wolnowar ok, ale duraceramic od Crock-pota to lipa. Mamy taki wolnowar od dwóch lat i już dwa razy wymienialiśmy misę z powodu wad właśnie powłoki duraceramic. Teraz szykuje się trzecia wymiana na gwarancji. Nie da sie tego złapać w kilkutygodniowym teście, a problem jest powszechny. Smacznego rosołku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście ze swoim nie mam kłopotu :)

      Usuń
    2. Ja mam tani ,kupiony na wyprzedaży w Lidlu. Sprawdza się super już trzeci rok.

      Usuń
  4. Co prawda mam slowcooker innej firmy, ale to mało ważne - również uwielbiam swój👏
    Jutro biorę się za rosół 👏 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam problem. Robiłam 2 razy rosół z wolnowaru, za każdym razem te same składniki co do typowego rosołu. Wychodzi nienaturalnie brązowy, w smaku jest dziwnie słodkawo-lekko kwaskowy, w ogóle nie smakuje jak rosół. Wstawiłam ok. 1 w nocy na 8h low, a wyłączyłam jakoś koło 9 rano. Nie wiem dlaczego tak, za każdym razem w smaku był taki sam, czyli dziwny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój pierwszy rosół też taki wyszedł, mega brązowy. Długo zastanawiałam się dlaczego tak, potem zaczęłam dodawać mniej mięsa i warzyw, bo doszłam do wniosku, że wolne gotowanie wyciąga więcej smaków, niż tradycyjne gotowanie na kuchence. Mniej mięsa przede wszystkim, mniej warzyw i wyszedł pyszny :)

      Usuń
  6. Totalna bzdura, chyba ktoś Pani płaci za ten post. Nie trzeba posiadać wolnowaru by potrawy były smaczne, wystarczy garnek z grubym dnem i kuchenka indukcyjna. Ustawiamy na 3 i gotujemy przez 12 godzin. Efekt ten sam. Co do strat energii to jest Pani w błędzie, kuchenka indukcyjna to urządzenie rezystancyjne (oporotwe), działające podobnie jak elektryczny wolnowar. Zmniejszenie mocy grzejnej jest równoważne z oszczędnościami za energię elektryczną, nie jest jednak liniowe. To jednak dotyczy wszystkich urządzeń rezystancyjnych. Nasze babie nie miały prądu i wonowarów, gotowały na kuchniach kaflowych w których ustawienie stałej temperatury graniczyło z cudem. Oczywiście jestem za powolnym gotowaniem, nie trzeba jednak "kupować lodziarni by zjeść loda". Wystarczy najzwyklejszy garnek. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja przecież tym postem i moją recenzją nikogo nie namawiam, ani nie zmuszam do zakupu wolnowaru ;)

      Usuń
    2. znowu nie na temat, mam wolnowar i chcę zrobic dobry rosół, chcę się nauczyć w nim gotować. To co dotąd osiągam nie jest rosołem, nie ma smaku rosołu. Umiem ugotować rosół w normalnym garnku ale nie chcę prezy nim stać i pilnować. Chcę wrócic do domu i miec gotową zupę dla dzieciaków. Szkoda mi czasu na gotowanie, mam prace i 2 dzieci i chcę spędzać z nimi czas a nie przy garach.

      Usuń
  7. A ja jednak polecam wolnowary ! Kupiliśmy Crockpot CSC027X 6 l Rano wkładam do misy wolnowaru, ustawiam tryb gotowania oraz czas i włączam. Po powrocie z pracy mam gotowy, świeży i ciepły obiad

    OdpowiedzUsuń
  8. Też uważam ,że wolnowar jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam mój wolnowar Ariete! Ale przyznam, że rosołu to jeszcze w nim nie robiłam. Chyba czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Na wszelkie pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)