Już jakiś czas temu wspominałam Wam o owocowych galaretkach Jelly Dot. Tym razem galaretki oblane zostały czekoladą. A występują w 3 wariantach smakowych:
* cherry
* orange
* lemon
Osobiście wszystkie 3 smaki przypadły mi do gustu, dlatego, że galaretki są lekko kwaskowate, co w połączeniu z czekoladą komponuje się idealnie. Idealne na jeden kęs, jako przekąska w pracy czy w szkole.
Jeśli chodzi o szatę graficzną to Vobro jak zwykle dopracowuje wszystko w najmniejszym szczególe. Brązowy kolor papierka mi kojarzy się z czekoladą, natomiast kropka na środku jest w kolorze galaretki, która znajduje się wewnątrz opakowania. Dodatkowo każda galaretka została osobno zapakowana w papierek, dzięki temu słodkości nie sklejają się ze sobą.
A co Wy myślicie o takim połączeniu smaków? Spotkaliście już te galaretki na sklepowych półkach?
Osoby, które śledzą mojego bloga na bieżąco wiedzą, że pisałam już o pralinach Love&Cherry, czyli praliny w ksztełcie serca, które pod czekoladową otoczką skrywają wiśnię zatopioną w alkoholu. Takie pralinki nadają się doskonale, by obdarwać nimi kogoś bliskiego swemu sercu. Każda o kształcie serca owinięta jest w folię. Do tego słodycze od Vobro nie zawierają sztucznych barwników, tłuszczów utwardzanych, oleju palmowego, ani jakichkolwiek konserwantów.
Kto nigdy nie próbował słodkości Vobro, ten musi uwierzyć mi na słowo, że są przepyszne i wciągające. Dla mnie to jedne z najlepszych słodyczy jakie jadłam.
Uwielbiam jamajkę i trufle tej firmy. Pralinek jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam takich słodyczy.
OdpowiedzUsuń